czwartek, 11 lipca 2013

CZĘŚĆ VIII

Carly zaśpiewała jeszcze kilka piosenek po czym powiedziała :
- Życzę wam udanej zabawy z Justinem!
Wszyscy na hali zaczęli krzyczeć i piszczeć. Po chwili zaczęło się odliczanie, które trwało bardzo szybko. Justin wyleciał później na skrzydłach. Stałam przy samej scenie. Justin popatrzył się na mnie i delikatnie uśmiechnął. Byłam najszczęśliwszą osobą na arenie. Koncert minął bardzo szybko. Nagle był koniec piosenki "Beuty And A Beat" Wiedziałam, że właśnie teraz będzie wybierał One Less Lonely Girl. Byłam ciekawa jak będzie wyglądać. Lecz nagle ktoś zaczął mnie szarpać. Już miałam krzyknąć. Obróciłam się. Gdy kobieta zapytała się mnie na ucho :
- Do u wanna be One Less Lonely Girl?
Spojrzałam się na scenę. Justin patrzał się na mnie i tylko słodko uśmiechał.
- YES! - krzyknęłam.
Kobieta się uśmiechnęła po czym złapała mnie za rękę i zaprowadziła za scenę
- Jesteś szczęśliwa? - zapytała gdy już doszliśmy.
- Jestem najszczęśliwsza na całej arenie - powiedziałam z "bananem" na twarzy.
Po chwili tancerze Justina zaprowadzili mnie na scenę. Słyszałam jak tysiące dziewczyn piszczały. Widziałam też jak płakały zawiedzione. W tamtej chwili chciałam wszystkie przytulić i powiedzieć "Never Say Never Beliebers" w końcu to moja RODZINA. Tancerze posadzili mnie na tron. Szukałam wzrokiem Justina. Nagle go zobaczyłam schodzącego po schodach. Idol usiadł koło mnie, założył mi wianek na głowę i dał bukiet naprawdę pięknych kwiatów. Justin patrzał mi w oczy cały czas a ja to odwzajemniałam. Nagle piosenka dobiegała końca. W oczach miałam łzy. Nie wiem czy to były łzy szczęścia czy łzy smutku, dlatego że to wszystko tak szybko się skończyło. Na koniec Justin zapytał się mnie.:
- Jak masz na imię?
- Jessica. - powiedziałam.
- Brawa dla Jessici! - krzyknął do publiczności po czym zaprowadził mnie za kulisy.
Za kulisami oddał mnie w ręce Alison. Obrócił się w kierunku sceny i z podejrzanym uśmiechem na twarzy powiedział :
- Do zobaczenia.
Alison zaprowadziła mnie na swoje miejsce.
- Dziękuję wam. Świetnie się z wami bawiłem. Mam nadzieje, że wrócę do Londynu niedługo. - powiedział Justin.
Z oczu zaczęły lecieć mi łzy, łzy smutku. Byłam załamana, że to wszystko tak szybko się skończyło. Wiedziałam, że to mógł być ostatni raz kiedy widzę Justina. Po wyjściu z areny kilka fanek robiło sobie ze mną zdjęcia.
- Justin jedziemy już? - zapytałam.
- Tak. - powiedział przyjaciel po czym wyciągnął kluczyki do samochodu.
- Zaraz zaraz Justin on na mnie czeka! - krzyknęłam po czym wybiegłam z samochodu.
Przyjaciel zaczekał w samochodzie a ja pobiegłam przy wejście na Meet And Greet. Stał tam Justin. Gdy tylko mnie zobaczył od razu się uśmiechnął.
- Oooo moja piękna One Less Lonely Girl - powiedział Justin.
- Co to ty wiedziałeś, że to ja?
- Tak, wiesz od razu jak zaobserwowałem Cię na twitterze oglądałem twoje zdjęcia. Jesteś piękna. Gdy zobaczyłem Cię przy scenie od razu wiedziałem, że będziesz moją OLLG.
Justin tak słodko się uśmiechnął, że od razu na ojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Bieber koniec spotkania musimy jechać - powiedział Alredo.
Gdy to usłyszałam znowu po moim policzku zaczęły lać mi się łzy.
- Czemu płaczesz? Obiecuję ci, że jeszcze kiedyś się spotkamy. - powiedział Justin
- Obiecujesz?
- Obiecuję - powiedział to po czym wytarł mi łzy.
- Cieszę się, że wtedy przeczytałem twoego tweeta. Ty nie jesteś taka jak inne fanki. Ale muszę już iść.


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz